Wiejskie korzenie kiedyś były dla niej obciążeniem
- Bardzo ją lubię. Oczywiście znam filmy i seriale z jej udziałem. Ma swój charakter - wyznał Kraśko w rozmowie z tygodnikiem.
Najbardziej ceni Stenkę za rolę w serialu TVP "Instynkt", w którym zagrała główną rolę - komisarz Annę Oster.
Czy aktorka podobną sympatią darzy rolnika? Przekonamy się po tym, jak będzie go oceniać w programie. "Na Żywo" sugeruje jednak, że Stenka może mieć do Kraśki słabość, bo łączy ich wiejskie pochodzenie.
Aktorka, która dziś jest gwiazdą, w dzieciństwie mieszkała w małej wiosce Gowidlino na Kaszubach. Choć jej rodzice nie zajmowali się wyłącznie rolnictwem - mama była nauczycielką rosyjskiego, a ojciec rencistą, który prowadził pasiekę - poznała smak życia na gospodarstwie. Po latach przyznała, że wiejskie korzenie długo były dla niej powodem kompleksów. W jednym z wywiadów bez ogródek określiła siebie mianem: "wsiura, co w kinie nie był, basenu nie widział".
Musiała dojrzeć, by docenić to, skąd pochodzi. Wspomina o tym m.in. w swojej książce "Flirtując z życiem". Uczestnik "Celebrity Splash", którego niebawem będzie oceniać, nie miał takich problemów. W przypadku Adama Kraśki, życie na wsi wydaje się wielkim atutem. Gdyby nie to, rolnik nie mógłby wystąpić w programie TVP, któremu zawdzięcza popularność.
KM/AOS