Kaskaderzy, protezy i sztuczna krew
Jak zapewniają twórcy, "Prosta sprawa" przyniesie widzom sporą dawkę emocji, podaną w efektownej, pełnej scen walki i efektów specjalnych formie. Przy produkcji pracowało aż 17 kaskaderów, którzy pojawiają się niepostrzeżenie nie tylko w pojedynkach, ale i w bardziej wymagających sekwencjach. Do takowych bez wątpienia można zaliczyć kierowanie samochodem z zamontowanego na nim specjalnego stelażu.
– Wydarzyło się przy tym serialu wszystko to, co chciałem, żeby się wydarzyło. Szczególnie jestem dumny z tego, że wiele rzeczy na planie mogłem wykonać praktycznie sam, bez pomocy kaskaderów. Czasami, jak patrzę wstecz na sceny, które nagraliśmy, zastanawiam się, jak to się udało. Ale przy takiej grupie profesjonalistów, którzy grają do jednej bramki, nie mogło wyjść inaczej – mówił z entuzjazmem Mateusz Damięcki. Na planie nie zabrakło też precyzyjnej charakteryzacji, dzięki której zmasakrowane ciała wyglądały autentycznie. Do tego celu wykorzystano oczywiście protezy i litry sztucznej krwi.