''Pat Garrett i Billy the Kid'', 1973
Obok “Dzikiej bandy” z 1969 roku, to chyba najbardziej dojrzały film Sama Peckinpaha. Western kontrowersyjnego reżysera to wspaniale nakręcone kino, opowiadające o przyjaźni, męstwie i buncie wymierzonym w konserwatywne wartości Ameryki.
Poetyckie przedstawienie śmierci kompana Billy’ego Kidda to jedna z najbardziej chwytających za gardło scen w dziejach kina. Kto nie uroni chociaż jednej łzy słuchając „Knockin' on Heaven's Door” Boba Dylana musi mieć serce z kamienia.
Zobacz także:
** [
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://teleshow.wp.pl/cichopek-zatrudnila-sobowtora-6026595951911553g ) **