Trwa ładowanie...
12-03-2015 10:07

Spięcie na wizji. Anna Mucha kontra Janusz Korwin-Mikke

d2e3j7p
d2e3j7p

Anna Mucha, z racji wybuchowego temperamentu oraz ostrego języka, za każdym razem, gdy pojawia się w programach telewizyjnych, przyciąga widzów przed telewizory. Tak też było podczas jednego z ostatnich odcinków "Świat się kręci", gdzie doszło do nerwowej wymiany zdań między aktorką "M jak miłość" a Januszem Korwin-Mikkem.

Mucha na początku marca dołączyła do grona gwiazd, które regularnie będą wspierać w programie głównych prowadzących, czyli Agatę Młynarską i Macieja Kurzajewskiego. Ten drugi przekonał się niedawno, jak trudno czasem zapanować nad goścmi reprezentującymi skrajne obozy. I tak, do dyskusji zaproszono dwóch najbardziej kontrowersyjnych kandydatów na prezydenta, czyli Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego. Okazało się jednak, że to nie między nimi doszło do nerwowej wymiany zdań. Wręcz przeciwnie! Panowie w kilku kwestiach ogłosili podobne stanowisko. Według nich, Polski nadal nie stać na in vitro, skoro rodziny już posiadające dzieci, zwłaszcza te niepełnosprawne, żyją na skraju nędzy i otrzymują od państwa wręcz symboliczne wsparcie finansowe. Jednak to nie ta sprawa wywołała najwięcej emocji. W momencie, gdy Mucha przypomniała słynne już wypowiedzi byłego prezesa Kongresu Nowej Prawicy, na planie zrobiło się bardzo nerwowo.

- Jeśli pan pozwoli, przytoczę cytat. "Kiedy kobieta ma pryszcz na twarzy, stara się nie wychodzić z domu. Podobnie z inwalidami" - zaczęła aktorka, prowokując tym samym polityka do odpowiedzi. Przy okazji w rozmowie została przywołana Karolina Korwin-Piotrowska, z którą Korwin-Mikke starł się w programie "Tomasz Lis na żywo" w 2012 roku. Pokłócili się wtedy m.in o niepełnosprawnych występujących na paraolimpiadzie.
- Oczywiście, że tak! Każda kobieta to powie. Pani Korwin-Piotrowska kłamała bezczelnie w programie z panem Lisem, że ona by to pokazała. Każda kobieta ukrywa swoje pryszcze. Kłamstwo! - odpowiedział polityk, nie odnosząc się jednak do sedna pytania Muchy, czyli osób niepełnosprawnych i ich praw obywatelskich w Polsce zarządzanej przez Korwin-Mikkego.

Niezrażona aktorka kontynuowała dalej "spacer" po kontrowersyjnych przemówieniach prawicowca.
- "Gdyby pan się znał na kobietach, to by pan wiedział, że zawsze się je troszeczkę gwałci", "Kobiety nie mogą być zbyt inteligentne, dba o to mechanizm ewolucji naturalnej" - mówiła Mucha, która prywatnie wielokrotnie opowiadała się m.in. za prawami kobiet w Polsce, walką o godne życie matek i równouprawnieniem.
- Każda kobieta udaje, bo chce być zdobywana - odpowiedział jej wciąż pewny siebie polityk, jednak chwilę później jego nastrój wyraźnie uległ pogorszeniu. Przekonał się o tym Maciej Kurzajewski, który próbował zapanować nad gośćmi i wytłumaczyć widzom, że Mucha przypomina dla wielu skandaliczne słowa Korwin-Mikkego.
- Ale dlaczego zagłusza pan moją odpowiedź?! - naskoczył na prowadzącego coraz bardziej zirytowany kandydat na prezydenta. Kurzajewski nie dał się jednak wyprowadzić z równowagi i dokończył swoją kwestię.

d2e3j7p

Zaproszenie do dyskusji tak różnych osobowości musiało skończyć się nieporozumieniem na wizji, co ostatecznie przełożyło się na dobrą oglądalność. Dodatkowo obecność Anny Muchy gwarantowała emocjonującą wymianę zdań. Czekamy na dalsze tego typu słowne pojedynki.

(fot. screen z programu)
Źródło: (fot. screen z programu)
(fot. screen z programu)
Źródło: (fot. screen z programu)
d2e3j7p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2e3j7p