"Nie chciałam zabierać głosu w tej sprawie, bo miałam świadomość, że to spowoduje jej powrót" – napisała Anna Seremak na platformie X, ale ostatecznie zdecydowała się wyjaśnić do końca sprawę związaną z jej wybuchem śmiechu. Dziennikarka TVN24 miała poczucie, że czystość jej intencji nie była dla wszystkich jasna.