Amerykański milioner Robert Durst przez wiele lat unikał odpowiedzialności karnej. Prokuratura była przekonana, że to on najpierw zamordował swoją żonę, kilkanaście lat później wieloletnią partnerkę, a potem sąsiada. Brakowało jednak dowodów. Niespodziewanie 78-latek przyznał się do zabójstwa podczas realizacji serialu dokumentalnego HBO.