Podczas oglądania w TVP kultowego "Jednego z dziesięciu" w głowie tworzy się obraz profesjonalnego, dobrze przygotowanego show, któremu prestiżu dodaje dodatkowo osoba prowadzącego - Tadeusza Sznuka. Jednak w samym procesie eliminacji do teleturnieju ze świecą szukać każdego z tych elementów. Przekonałem o tym się na własnej skórze.