Organizatorzy Eurowizji zadecydowali o kolejności występów w obu półfinałach. Luna pojawi się na scenie szósta, ale najgorsze, przynajmniej dla części jej sympatyków, jest to, kto zaśpiewa przed i po niej. To podobno murowani kandydaci do zwycięstwa. Czy rzeczywiście ten układ zadziała na zgubę Polki?