"Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" to nie tylko piękne kreacje, spektakularne unoszenia i niejednokrotnie akrobatyczne figury. Nieodłącznym elementem każdego tańca są również... kontuzje. Uczestnicy na potęgę zmagają się z różnymi bolesnymi przypadłościami, a kilkugodzinny trening to czasami prawdziwy maraton. Nie wszyscy radzą sobie z morderczym tempem narzuconym przez profesjonalnych tancerzy. Wystarczy chwila nieuwagi i już potrzebna jest interwencja lekarza. Jedną z gwiazd, która w ostatniej edycji na własnej skórze przekonała się, ile może kosztować jeden nieostrożny ruch, jest Elżbieta Romanowska.
Przypomnijmy, że w czasie próby wykonania szpagatu, mimo wcześniejszej rozgrzewki, aktorka naderwała przyczepy mięśni tylnej części uda. Jej udział w dalszych odcinkach stanął pod znakiem zapytania. Przez kilka dni lekarz i rehabilitant walczyli o to, aby Romanowska mogła wrócić do treningów z Rafałem Maserakiem. W końcu udało się. Gwiazda znów pojawiła się na parkiecie. Choć pod koniec edycji aktorka zapewniała, że wszystko wraca do normy, okazało się, że wciąż walczy z przykrymi konsekwencjami i korzysta z pomocy rehabilitantów.
- Cały czas kontynuuję rehabilitację, bo podczas programu nabawiłam się kontuzji. Niestety, myślę, że dojście do zdrowia zajmie mi jeszcze trochę czasu. Ale z tańca nie zamierzam zrezygnować. Nadal będzie obecny w moim życiu, choć oczywiście już w nieco innym wymiarze - powiedziała aktorka na łamach tygodnika "Na Żywo".
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Zobacz także: Elżbieta Romanowska motywuje inne kobiety do działania
(fot. Polsat)