Trwa ładowanie...
05-12-2014 20:01

Natasza Urbańska wygrała "SuperSTARcie"!

Natasza Urbańska wygrała "SuperSTARcie"!Źródło: Eastnews
d2ioe4h
d2ioe4h

W ostatnim odcinku "SuperSTARcia" nie mogło zabraknąć gwiazd z prawdziwego zdarzenia. Uczestników oceniała królowa polskiej piosenki Maryla Rodowicz, a wspomagała ją Izabella Miko, która na finał specjalnie przyleciała z Los Angeles. Ostatecznie i tak wielokrotnie uwagę widzów przyciągał Wojciech Mann, który wciąż potrafi zaskoczyć ostrą ripostą czy zabawnym komentarzem.
Dodatkowo, na scenie zobaczyliśmy uczestników, którzy wcześniej musieli się pożegnać z show, m.in. Kasię Wilk, Reni Jusis, Mieczysława Szcześniaka, Titusa oraz Stanisława Karpiela-Bułeckę.

W finale spotkali się wybitnie uzdolnieni uczestnicy. Natasza Urbańska od lat występuje w programach dla gwiazd, choć jak mówią złośliwi, prześladuje ją pech: jej droga do zwycięstwa kończy się niemal zawsze na drugim miejscu. Tak było podczas "Jak oni śpiewają?" (pokonała ją Agnieszka Włodarczyk)
i w "Tańcu z gwiazdami" (zwyciężyła Anna Mucha)
.

Rafał Brzozowski również udziela się w formatach telewizyjnych. Już w 2002 roku zdobył wyróżnienie w "Szansie na sukces", lecz dopiero udział w "The Voice od Poland" przyniósł mu prawdziwą popularność i otworzył drzwi do show-biznesu. Choć wokalista programu nie wygrał, i tak udowodnił wszystkim, jak wielki drzemie w nim potencjał. Przekonaliśmy się o tym właśnie w "SuperSTARciu".

Finałowy odcinek zakończył się zwycięstwem Nataszy Urbańskiej. Piosenkarka nie była w stanie ukryć wzruszenia. Można powiedzieć, że to jej historyczny wyczyn: zajęła pierwsze miejsce w programie rozrywkowym. W mowie podsumowującej 10 tygodni zmagań podziękowała za głosy widzów oraz zaapelowała do produkcji, by w kolejnej edycji nikt nie odpadał. Zgadzacie się z werdyktem publiczności? A może stawialiście na Rafała Brzozowskiego?

(Eastnews)
Źródło: (Eastnews)
(Akpa)
Źródło: (Akpa)
d2ioe4h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ioe4h