Dominika Ostałowska bardzo mocno odczuwa skutki pandemii, która od miesięcy odbiera chleb ludziom filmu i telewizji. Weteranka "M jak miłość" nie może występować w teatrze, do tego ma na utrzymaniu 18-letniego syna. Wszystko to sprawia, że musi wkładać dużo energii, by nie stracić resztek optymizmu.