Od rozpoczęcia inwazji Rosji w Ukrainie minął już prawie rok. Większość zachodnich sympatyków Władimira Putina dawno już go opuściła. Tylko nieliczni nie przejrzeli jeszcze na oczy i wciąż są wierni Kremlowi. Wśród nich jest Roger Waters, o którym Hirek Wrona powiedział, że stał się "ambasadorem Rosji".