Dzięki "Top model" piersi Angeliki Fajcht znamy na pamięć. Kiedy w 2011 roku Dawid Woliński postanowił sprawdzić ich prawdziwość i pomacać na wizji, w polskich mediach rozpętała się burza, której echa słychać do dziś (przypomnijmy, że kilka dni temu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, iż odcinek z Angeliką mógł mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój dzieci; dopatrzyła się też naruszenia godności uczestniczek, więc ukarała TVN 200 000 zł kary). Fajcht utrzymała się w "Top model" przez kilka odcinków, po czym musiała spakować walizki i wrócić do domu. Chwilową popularność udało jej się jednak intensywnie wykorzystać, bowiem kilka miesięcy po emisji show, pokazała swoje słynne piersi na rozkładówce "Playboya". Dziś wraca na salony i ponownie stara się zwrócić na siebie uwagę. Tylko czy skutecznie? Sami zobaczcie!