Cezary Gmyz: nietypowe zachowanie korespondenta TVP
Dziwne zachowanie korespondenta TVP Info zwróciło uwagę internautów i komentatorów. Cezary Gmyz informował widzów o wydarzeniach z Berlina. Na wizji pojawił się z papierosem w ustach, co wywołało ogólne oburzenie.
W poniedziałkowy wieczór w tłum zgromadzony na bożonarodzeniowym jarmarku wjechała ciężarówka z naczepą. W wyniku zdarzenia 12 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych. Samochód kierowany był prawdopodobnie przez Pakistańczyka lub Afgańczyka, a w kabinie znaleziono ciało Polaka. Niemiecka policja przypuszcza, że mógł to być zamach terrorystyczny.
TVP jako jedna z niewielu redakcji ma stałego korespondenta w Berlinie. Stacja łączyła się z nim na żywo. Pierwsza próba uzyskania relacji była nieudana. W trakcie krótkiego wejścia widzowie ujrzeli potykającego się Cezarego Gmyza. Mężczyzna próbował rozmawiać ze strażakiem z papierosem w ustach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W kolejnym wejściu Gmyz zdołał już poinformować, że rozmawiał z rzecznikiem straży pożarnej i dowiedział się, że w kabinie ciężarówki znaleziono ciało Polaka. Początek wejścia również zwrócił uwagę internautów.
Zachowanie korespondenta za pomocą mediów społecznościowych skomentowała Beata Tadla. Dziennikarka wytknęła Gmyzowi brak kompetencji.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Cezary Gmyz od początku 2013 roku był dziennikarzem "Do Rzeczy”. W latach 2007-2012 pracował w "Rzeczpospolitej”, z której został zwolniony w listopadzie 2012 roku z kilkoma innymi osobami (m.in. redaktorem naczelnym Tomaszem Wróblewskim) wskutek publikacji artykułu "Trotyl na wraku tupolewa”. Wcześniej pracował m.in. we "Wprost”, "Życiu” i "Życiu Warszawy”. Pracował w TV Republika (od wiosny 2013, gdy wystartowała stacja). Prowadził tam programy "Z filmoteki bezpieki” i "Kuchnia polska”, występował w pasmach publicystycznych i był członkiem rady nadzorczej stacji.